Treny Echa Tropy
Tom poetycki "
Treny Echa Tropy" można określić mianem retrospektywnej filozofii poetyckiej. Trudno ustalić, który z elementów świata Tomasza Majzela jest najważniejszy. Niczego się tutaj nie wartościuje, a wszystko jest wartością niepodważalną. Ulica, krawężniki, znaki drogowe, pole, las, zjawiska atmosferyczne, pory dnia i roku przybierają formę tropów, za którymi się podąża lub może bardziej, do których się wraca. Świat jednak nie kończy się na retrospekcji. Każdy trop, każde echo prowadzą dalej – do sensów jutra, śmierci i Boga. W propozycji poety każde słowo prowokuje do pytań, bo też jest to książka niezliczonych pytań – autora i odbiorcy.
Każdy wiersz może być traktowany w sposób odrębny, nabiera on jednak dodatkowych znaczeń, gdy wpisuje się go w cykl zaproponowany przez autora. Tych cykli w całym tomie jest więcej – każdy z nich to rodzaj miniaturowego poematu nasyconego niedopowiedzianymi symbolami. Można odnieść wrażenie, że Tomasz Majzel w sposób wybredny podchodzi do słów, jakby miał świadomość, że ich nadmiar pozbawi tego, co dzieje się między echami i tropami, a myślą. Czar pryśnie (świat milczenia, przeczucia skończoności i nieskończoności, i doświadczenia ulotności), kiedy słowa zaczną dominować.
Echa, tropy
I
Marzec
Drogowe znaki
Małe radości
Pułapki
Pułapki 2
Pierwszy kwietniowy deszcz
„Sedina”
Przedstawienie
Całą noc
Bóg wie
Bóg wie?
II TRENY
*** (Cokolwiek robię...)
*** (Niepotrzebnie...)
*** (Ostatni bierze...)
*** (Zamykam oczy...)
*** (Sen...)
*** (Oderwałem się...)
*** (Dzień...)
Ona
*** (W skrzynce...)
III
Ulica
Ciepłe lody
Ogród
*** (– tata ile...)
*** (Będąc...)
Wszystko
Zadanie
Tyle
Pokój
*** (Nie ucieknę...)
Jutro
IV OPIS
Opis I
Tu, tam
Od a do...
Opis II
Odwilż
Park
P.S.
Po pierwsze: *** (Ależ mróz...)
Po drugie: Trochę wierszy
Po trzecie: *** (miał być poemat...)