Po Rzymie. Szkice włoskie
Włochy w książce Piotra Kępińskiego są żywe i autentyczne. I niemiłosiernie ambiwalentne. Przyciągające i odpychające zarazem. Pachnące i śmierdzące. Rozwrzeszczane i milczące w skupieniu. Chaotyczne i precyzyjne. Pełne przemocy i nadzwyczaj delikatne. Wzniosłe i niskie. Wielkie i małe. Autorowi udała się niezwykle ryzykowna sztuka – wziąć te wszystkie sprzeczne, skłócone ze sobą ingrediensy, z których składa się włoska kultura i włoska mentalność, a następnie przemieszać je tak, że lektura staje się doświadczeniem pasjonującym. Książka Kępińskiego, choć kipi od erudycji, nie zawiera ani grama akademickiej sztywności. Choć mieni się dziełami sztuki, a historia i teraźniejszość, literatura i architektura, nieustająco się tu przeplatają – nawet na chwilę nie staje się męczącą wyliczanką. Wszystko dlatego, że autor żyje tym, co pisze i żyje w tym, o czym pisze. W mieście, kulturze, języku.
Tomasz Stawiszyński
Świetna książka – od dawna żaden tom eseistycznych tekstów nie sprawił mi tak wiele przyjemności i satysfakcji w trakcie lektury.
Leszek Bugajski
Rzym się burzy
Nieistniejący Tyber
Cień zdeklasowanego księcia, czyli obwodnica w Wiecznym Mieście
Złodziej czerwonych butów
Zapachy, trzaski i wrzaski
Trzęsienie ziemi odbiera rozum
Nieczystość
W Sienie schodzimy na ziemię (a Herbert w tle)
Neapol: pięć światów w jednym mieście
Brud i inne rzeczy istniejące według nieistniejącej Eleny Ferrante, która w roku 2016 została zdemaskowana zupełnie niepotrzebnie
Pałac Filomarino
Abruzja jak confetto
Koniec świata w Collelongo
Muzeum trzęsienia ziemi?
Droga krzyżowa do grobu Ignazio Silone
Florencja. Możliwość upadku. Na marginesie Historii florenckich Ewy Bieńkowskiej
Sycylijczycy leczą kompleksy
Taormina, czyli teatr
Turyński sznyt i spryt
Sinobiały kryminał z Doliny Aosty
Sardynia chce do Szwajcarii