Mam tutaj na myśli prawo do dekonstrukcji jako bezwarunkowe prawo do stawiania pytań krytycznych, nie tylko o historię pojęcia człowieka, ale również o samą historię pojęcia krytyki, o formę...
Krótko mówiąc, dyskurs Foucaulta jest lustrem władz, które opisuje. W tym właśnie, a nie w jakimś "wskaźniku prawdy", tkwi jego siła i wdzięk, to stanowi jego leitmot...
Nie wiesz co powiedzieć i jak to robić, ale czujesz, że to jest mocne i dobre, ma swą siłe, swój język i niepostrzeżenie przeciąga na swoją stronę. I tym razem pewna tajemnicza niepozorność ...