"W Palacio Imperial w stolicy Meksyku cesarz Maksymilian konferował z wysokimi dygnitarzami. Oparty o stół, spoglądał na wielki arkusz papieru, który trzymał w ręku. Był wyraźnie...
"Obaj jeźdźcy nie troszczyli się o drogę ani nie przejmowali się ulewnym deszczem. To pierwsze pozostawili swoim zmyślnym i doświadczonym koniom, z tego drugiego zaś nie robili sobie w zasadzi...
Ile razy spojrzała w okno swej izdebki, tyle razy widzieć go mogła, jak z ogromnego komina fabryki walił siwym słupem. Nieraz nawet umyślnie odrywała od roboty stare swoje oczy, aby rzucić na niego...
"Odprowadzony przez tłum ludzi, powędrował Sępi Dziób na dworzec. Przeczytał napisy na drzwiach, kupił bilet pierwszej klasy, ale czekał aż do odejścia pociągu w poczekalni klasy trzeci...
"Hilario otworzył boczną furtkę. Manfredo stał przed nim. Zdawał się już nieraz chodzić tą drogą. / — Nie oczekiwałem ciebie — szepnął doktor. — Czy przynosisz wiadomości? / ...
"W kancelarii klasztoru delia Barbara w Santa Jaga siedział nad książką doktor Hilario. Była to „Sztuka władania królami” Luigi Regerdisa. Tak się pogrążył w lekturze, że ni...
"Podróżowali bez służącego i bez przewodnika. Za drogowskaz służyła im mapa Meksyku. Choć żaden z nikt nigdy nie odbył tej drogi, nie zbłądzili ani razu. Dzielił ich może dzień jazdy od...
"Podróż do Veracruz upłynęła szybko i pomyślnie. Gdy przybito do brzegu, Sternau i Unger postanowili odprowadzić zakochaną parę do Meksyku. Jacht pozostał w porcie pod opieką marynarzy....
"Po jakimś kwadransie ślady obu wywiadowców zbiegły się z głównym tropem. Spodziewałem się, że wkrótce dotrzemy do miejsca, w którym dokonano napadu. Ponieważ India...
"Służący trzasnął z bicza na znak, że zrozumiał polecenie. Konie ruszyły galopem. Mknęli tak szybko, że dziesięć minut przed czwartą dotarli do browaru. Skręcili w boczną aleję parku i wkr&oac...
Od wczoraj jakiś niepokój panuje w uliczce. Stary Mendel dziwi się i częściej niż zwykle nakłada krótką fajkę, patrząc w okno. Tych ludzi nie widział on tu jeszcze. Gdzie idą? Po co p...
Żebrać przecież nie pójdą, nie wolno. Czy tylko będzie w czym wybrać?… Pod jesień słabnie to jak muchy. Wolałaby babę… Phi! weźmie i dziada, jak baby nie będzie. Aby od biedy, ...
Tego dnia ojciec zły czegoś z rzeki wrócił i, siadłszy na ławie, ręką głowę potarł. Pytała się matka raz i drugi, co mu, ale dopiero za trzecim razem odpowiedział, że się ta robota koło żwir...
Polska baśń literacka autorstwa Marii Konopnickiej opublikowana po raz pierwszy w 1896 roku. Bohaterami baśni jest gromada krasnoludków, którymi rządzi król Błystek. Krasnoludk...
"Niedaleko na zachód od miejsca, gdzie stykają się granice trzech północnoamerykańskich stanów Dakota, Nebraska i Wyoming, jechali któregoś dnia dwaj jeźdźcy, kt&...
"Podszedł do Emmy, skrępował jej ręce na plecach i przeciął sznury, którymi była przywiązana do konia. Nie stawiała żadnego oporu. Założywszy jej przepaskę na oczy, Verdoja wziął dziewc...
"Wiadomo, że turecki wymiar sprawiedliwości wyróżnia się pewnymi osobliwościami albo — mówiąc wprost — posiada swoje słabe strony, występujące tym bardziej wyraźnie, ...
"— Czy to prawda, sihdi, że chcesz pozostać giaurem, niewiernym, bardziej pogardzanym niż pies i większą wzbudzającym odrazę niż szczur, który żywi się wyłącznie padliną? / &mdash...
"Małe czółno zwinnie posuwało się po falach i wkrótce przybiło do lądu. Rzekomo ranny mruknął zadowolony. / — Nareszcie! Ależ durnie, ci Anglicy! Nawet na pustkowiu nie roz...