Ile razy spojrzała w okno swej izdebki, tyle razy widzieć go mogła, jak z ogromnego komina fabryki walił siwym słupem. Nieraz nawet umyślnie odrywała od roboty stare swoje oczy, aby rzucić na niego...
Żebrać przecież nie pójdą, nie wolno. Czy tylko będzie w czym wybrać?… Pod jesień słabnie to jak muchy. Wolałaby babę… Phi! weźmie i dziada, jak baby nie będzie. Aby od biedy, ...
Tego dnia ojciec zły czegoś z rzeki wrócił i, siadłszy na ławie, ręką głowę potarł. Pytała się matka raz i drugi, co mu, ale dopiero za trzecim razem odpowiedział, że się ta robota koło żwir...
Utwór ma formę wspomnień kilkunastoletniego Wicka mieszkającego z rodzicami i braćmi na warszawskim Powiślu, jednej z najuboższych dzielnic Warszawy. Chłopiec w prostych słowach relacjon...
Utwór ceniony był na początku XX wieku, później zapomniany. Wyrósł z dziejów polskich emigrantów „sprzedawanych” do Brazylii. Pod koniec XIX w. Rząd B...
Nowela Marii Konopnickiej, opublikowana w 1890 roku. Opowiada dzieje warszawskiej rodziny Mostowiaków, którzy mimo biedy bardzo się kochają i szanują. Narratorem jest kilkunastoletni ...