Przez dwadzieścia wolnych, radosnych lat Poznań pachniał gzikami, słodką szneką z glancem, gorącą, domową parzybrodą. Pewnego dnia nad miastem przeleciał samolot – cicho i niepostrzeżen...
Przez dwadzieścia wolnych, radosnych lat Poznań pachniał gzikami, słodką szneką z glancem, gorącą, domową parzybrodą. Pewnego dnia nad miastem przeleciał samolot – cicho i niepostrzeżen...