Jónasson zaskakuje tu postacią bohaterki i jak zwykle zachwyca poetyckim, mrocznym nastrojem. Unikatowa konstrukcja – w każdym tomie bohaterka jest o 10 lat młodsza – tworzy niesamowity suspens. Rok 1987. Odludny dom na farmie na wschodzie Islandii. Śnieżyca powinna była odciąć wszystkich od świata. Ale nie odcięła… Państwo Einarsson nigdy nie powinni byli go wpuszczać. Ale to zrobili… Niespodziewany gość, kłamca, zabójca. Nie wszyscy przeżyją tę noc. A teraz dowiemy się, dlaczego detektyw Hulda już nigdy nie zazna spokoju.