Detektyw Extra 3/2020
W PRL-u każdy albo prawie każdy kombinował, jak umiał. Jednym z nielegalnych źródeł dochodów był przemyt i pokątny handel. Chętnych na deficytowe towary nie brakowało. Dużą popularnością cieszyły się przede wszystkim artykuły luksusowe i przemysłowe. Na czarnym rynku doskonale sprzedawały się m.in. markowe dżinsy. Przemyt kwitł m.in. w przygranicznych miejscowościach. Nie jest to specjalnie odkrywcze, ponieważ bliskość granicy stwarzała „naturalne” możliwości. Swoimi prawami rządziły się miasta portowe, ale też Podhale. Doskonałym materiałem na przemytnika był każdy, kto mógł bez problemu przekraczać granicę (młodym Czytelnikom przypominamy, że to wcale nie było takie oczywiste). Na przykład pracownicy linii lotniczych, marynarze, artyści czy sportowcy. Każda z tych grup miała spore możliwości kontaktu z zagranicą. Niektórzy jej przedstawiciele z nich korzystali, dorabiając na przemycie. Wymagało to pewnych umiejętności czy znajomości. Czasem trzeba było „dogadać się” z celnikiem… W poprzednich numerach opisywaliśmy afery przemytnicze, czy np. to jak „kombinowały” stewardessy. W tym numerze możecie się Państwo dowiedzieć o nielegalnych interesach na Podhalu. A to tylko jeden z dwunastu interesujących tematów. Serdecznie zapraszam do lektury. Monika Frączak
1. Monika Frączak - Od redakcji
2. Leon Madejski - Zabójstwo aptekarki
3. Konrad Szymalak - Tajemnica przeklętego domu
4. Alicja Majcz - Przemytnicy spod Giewontu
5. Mariusz Lubieniecki - Zagadkowa śmierć sławnego księdza
6. Monika Rosmanowska - 12 worków z mężem
7. Ryszard Bukowski - Kapitan Sowa rzuca palenie
8. Eliza Solska - Czarna śmierć
9. Dariusz Gizak - Bo spadło z pociągu
10. Joanna Kamecka - Gdzie są bracia?
11. Adam Werner - Zły sen dyrektora
12. Anna Jagodzińska - Torcik z trotylem
13. Agnieszka Kozak - Zdeprawowani do cna